A dzisiaj nietoperz zadający filozoficzne pytanie :) Dla mnie nie ma problemy, bo nie wierzę, a wiem, że Bóg istenie. Ale dla dużej liczby ludzi wciąż stanowi to problem.
W każdym razie nietoperek malowany był stopniowo. Samo tło to była zabawa w czystej postaci. Natomiast problemy wystąpiły przy oczach, mordce, skrzydłach. Temat przetrawiałam przez jakieś 2 tyg., aby w końcu domalować do końca.
Muszę stwierdzić, że wyszło najlepiej jak mogło na dany moment.
Tak więc pozdrawiam was razem z tą sympatyczną mordką i zapraszam do następnego artystycznego bądź filozoficznego wpisu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz