Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 8 lipca 2013

Szkło ręcznie malowane.

W dzisiejszym poście chciałam przedstawić kolejną gałąź moich talentów i zainteresowań, czyli malowanie na szkle.

W początkach nie posiadałam specjalnych farb. Są one dosyć drogie, więc nie mogłam sobie na nie pozwolić. Ale okazało się, że farby akrylowe nadają się do tego celu. Co prawda po wyschnięciu wystarczy poskrobać mocniej, żeby je zdrapać, ale człowiek nie musi przecież szorować na siłę, żeby coś doczyścić.

Pierwszym moim maleństwem malowanym był nieduży słoiczek ozdobiony wzorami w narcyzy.

 
A tuż za nim powstała serduszka, magnolie, błękitny wilk w bambusowym lesie , biedroneczki, mróz na szybie.












W późniejszym czasie wpadły mi w ręce małe buteleczki po lekarstwach. Takich dzisiaj się już nie spotyka. Nie posiadały one koreczków. Dorobiłam je z modeliny, a każdy został zaopatrzony w odpowiedni motyw kwiatowy, aby komponowały się z całością.



 





Ostatnia w tej serii była buteleczka z biedronkami, które trzeba było potem przykleić. 



Po farbach akrylowych nastała dla mnie era autentycznego malowania na szkle. Udało mi się zdobyć farby, które po wyschnięciu utrwala się termicznie. 




Narysowany motyw w całości jest mojego autorstwa.
Następny był mały słoiczek po koncentracie.


Na strychu u mojej babci znalazłam stary półmisek. Był on już poprzebarwiany i najogólniej nie prezentował się zachwycająco. 
Na podstawie zdjęcia namalowałam masztowiec. Wzorki dookoła niego musiały kojarzyć się z morzem, więc postawiłam na muszle i rozgwiazdy.



W domu posiadam trochę kubków bez jakiegokolwiek rysunku. Teraz staną się one idealnym poligonem do ćwiczeń malarskich.
 




Kolejny kubek został pomalowany zgodnie z życzeniami mojego brata.






Nie mogło też zabraknąć sławnego ostatnimi czasy "amelinium" :)






Słoik w delfina i rajskie ptaki chyba nie wyszedł mi do końca tak jakbym tego chciała. 



Wazonik w letnie kwiaty niestety na zdjęciu nie jest tak efektowny jak w rzeczywistości. Mój obecny aparat nie podołał zadaniu.
Starałam się namalować róże, niezapominajki i jakieś brązowe kwiatki. 



Uwierzcie mi. W rzeczywistości prezentuje się dużo lepiej. Tutaj nie udało się tego uchwycić o__O

Na koniec coś odmiennego od wszystkiego co prezentowałam w tym poście. Logo motocyklistów z serialu "Sons Of Anarchy". Film dla ludzi o mocnych nerwach. Karafka też :D




I to by było na tyle. Nie jestem w stanie powiedzieć, co będzie w kolejnym poście, ale osoby, które zaglądają tu regularnie (o ile takie są), powinny się do tego przyzwyczaić.

I to by było dzisiaj na tyle :)

www.schikaka.deviantart.com