Części osób zapewne znane są bransoletki przyjaźni robione z muliny. Ja postanowiłam wykonać takie z włóczki. Są większe i bardziej wyraziste, a ja osobiście zdecydowanie wolę taką biżuterię :)
W jakimś czasie potem powstały naszyjniki. Dodatkowo przy ich tworzeniu użyłam białe muszle. Całe ich pudełko znalazłam w piwnicy. Widocznie była to pamiątka po jakimś pobycie nad Bałtykiem w latach mojego dzieciństwa. Jak widać, nic się u mnie nie może zmarnować :)
Później pomyślałam, że takie muszle można by pomalować. Miałam trochę problemu z połączeniem takiego malunku z włóczką, ale klej wikol dał radę.
Te co prawda są zrobione z muliny, ale pasują stylowo do dzisiejszej tematyki :) |
A na sam koniec jeszcze raz naszyjniki i parę pierścionków.
No dobra. Jeszcze znalazłam kilka zdjęć. Ale tym razem to już definitywny koniec w tym poście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz