Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 16 września 2013

kuchenne rewolucje

Nasza kuchnia miała już koszmarne, brudne, zszarzałe ściany. Jej malowanie planowałam od początku roku i pod koniec sierpnia udało mi się zagonić rodzinkę do roboty :D

Oczywiście wśród gotowych kolorów zawsze można coś wybrać, ale tym razem sama postanowiłam dodać pigmenty.Tak wyszło po prostu taniej (niech żyje kryzys). I efekt był co nieco inny niż zaplanowałam.
W każdym razie wzorki widoczne w górnym pasie powstały niejako z musu. Tak dla rozjaśnienia atmosfery.

A oto efekty 2 dni malowania - sprzątania nie wliczam ;)











Pierwsze, bardziej jaskrawe zdjęcia, chyba lepiej oddają rzeczywisty efekt. Górny pas miał być brązowy, ale kiedy potrzebowałam określonych pigmentów, nie mieli ich po prostu w sklepie. Tak to już jest w naszym kraju raju. Trzeba kombinować z tym co akurat jest pod ręką i wykazać się ogromną pomysłowością i determinacją :)

www.schikaka.deviantart.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz