Tym razem nowości patchworkowe zostały trochę stuningowane.
Kolejna poszewka na poduszkę, to już ambitniejsza kombinacja.
Kwadraty jak kwadraty, ale naszyte elementy zostały zapożyczone z haftu richelieu. Były to jedne z fajniejszych, które mi się spodobały. Po przygotowaniu papierowych szablonów trzeba było jedynie powycinać esy-floresy z tkaniny i ręcznie poprzyszywać.
Ich przyszycie zajęło mi 3 dni z przerwami. Potem już tylko parę koralików tu i ówdzie, i poszeweczka jak malowanie gotowa :)
www.schikaka.deviantart.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz