Szukaj na tym blogu

piątek, 11 marca 2016

pentagram nie taki straszny.....

Cześć i czołem moi drodzy. Tym razem podzielę się z wami nowościami z biżuterii. 
Kilka dni temu naszło mnie na stworzenie pentagramu, chociaż pomysł krążył po głowie od jakiegoś czasu. Być może niektórzy pomyślą sobie "Jezus, Maria! Satanistka!". A tymczasem to nic bardziej mylnego, ponieważ pentagram, czyli gwiazda pięcioramienna to jeden z wielu symboli ochronnych, którym wredny Kościół Katolicki dodał złej sławy (jedna z wielu jego paskudnych zasług). Dopiero odwrócenie pentagramu nadaje mu negatywizmu (to samo zrobił Hitler okradając świat ze sfastyki, która w Indiach jest symbolem dobrym i szczęśliwym, a Naziści przez jej lustrzane odbicie nadali jej cech negatywnych).
Tak więc mój pentagram jest jak najbardziej dobry i pozytywny zarówno w wyglądzie jak i w znaczeniu.
Zrobiłam go z drutu miedzianego. Dodatkowo upiększyłam różami z laki, "nocą Kairu", perełkami woskowanymi, plastikowym kamykiem. Został umieszczony na naszyjniku z niebieskiego hamatytu, perełek woskowanych, zapinanym na kluczyk i kłódkę.






http://pl.dawanda.com/product/96943263-pentagram-ochronny

Ale to nie koniec szaleństwa. Dodatkowo zrobiłam prosty pierścionek, również z drutu miedzianego. Jako ozdoby użyłam czterech szklanych diamencików.







http://pl.dawanda.com/product/96942071-cztery-gwiazdki 

Tak oto koniec prezencji w dniu dzisiejszym. Dziękuję za uwagę i polecam się na przyszłość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz