Witam miłych ludzi, którzy tutaj zaglądają. Przez ok. tydzień nie miałam dostępu do internetu, ale okazało się, że może to być nawet pozytywne zjawisko. Zaczęłam nowe prace, coś tam dokończyłam lub jestem w trakcie robienia czegoś.
Minęło sporo miesięcy odkąd motałam cokolwiek z drutu miedzianego, a szczerze pisząc, to już się stęskniłam za tą techniką. Tym bardziej, że natchnienie na mnie spłynęło - wizja medalionu. Jak się później okazało, efekt końcowy był dużo lepszy niż się spodziewałam.
Jak to miewam w zwyczaju, zrobiłam mały szkic, tego co ma powstać. Ale go tu nie umieszczę, pomimo moich talentów, nie nadaje się on do publikacji dla szerszego grona :p
Samo wykonanie wisiora zajęło mi parę godzin. Estetyczne uformowanie pogiętych drutów do ładnej formy prostych linii nie jest takie proste i wymaga sporo siły.
Całość wyszła dosyć kolorowa. Tak to bywa kiedy ma się różne odcienie miedzi - od brązów, poprzez różne typowe miedziane odcienie aż do czerwieni.
Wybór koralików do ozdobienia całości był nawet przyjemny, a w rezultacie wyszło genialnie :)
Medalion jest dosyć ciężki. Ma wymiary 9 x 8,5 cm. Dorobię do niego jeszcze czarną wstążkę z zapięciem na guzik.
Jeśli ktoś jest zainteresowany moimi pracami, lub wykonaniem czegoś na specjalne zamówienie, zapraszam do kontaktu za pośrednictwem e-meila: zorzynka@wp.pl
Autentycznie jestem zadowolona z efektu końcowego i mam nadzieję, że wam też się podoba :)
https://www.facebook.com/przetworczosc
http://schikaka.deviantart.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz