Jako pierwszy będzie kubek malowany dla znajomej z czasów studenckich. Dziewczyna jest miłośniczką fretek i takie zamówienie otrzymałam. Po jego skończeniu wydawało mi się, że nie jest do końca udany, ale koleżanka była zachwycona. Dzisiaj wysłałam go pocztą. Bardzo ciekawi mnie jej reakcja, bo w realu takie przedmioty wyglądają dużo lepiej niż na zdjęciach.
Drugi kubek powstał tak po prostu. Teraz czeka na nowego właściciela, jeśli znajdzie się chętna osoba.
Na jednej stronie znajduje się sowa płomykówka. Druga - to już pewna zagadka. Kojarzy mi się z sową uszatą, ale nie mam żadnej pewności.
Ostatnio polubiłam malowanie ptaków, a w szczególności sowy. Z pewnością jeszcze nie raz w moich pracach przewinie się taki motyw.
Mam na oku również zdjęcie z pięknym koniem. Będzie to niezłe wyzwanie, chociaż może się okazać dużo łatwiejsze niż przypuszczam na wstępie. W każdym razie coś tam nieustannie lęgnie się w mojej łepetynie. Oby tylko okoliczności przyrody sprzyjały ;)
https://www.facebook.com/przetworczosc
http://schikaka.deviantart.com/