Już kiedyś robiłam podobną bransoletę, jednak tym razem postanowiłam użyć trochę więcej koloru: morski, zgniła zieleń i jasno-żółty. Użyte koraliki są tego samego rodzaju co poprzednio, tylko tym razem w kolorze krwistej czerwieni. Guzik do zapinania też jest niczego sobie :) Bransoleta, tak jak i ostatnio, jest ręcznie pleciona i zszywana, na podstawie celtyckiego wzoru. Było przy niej sporo pracy, ale patrząc na efekt, nie żałuje poświęconego jej czasu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz